Pytanie z innej beczki - pies
W związku z przestojem na budowie i czekaniem na klienta, który kupi nasze mieszkanie, postanowiłem poszukać informacji i zasięgnąć u was porady jakiego psa jakiej rasy polecielibyście. Może macie już jakiegoś, który się sprawdził.
1. Chciałbym żeby odstraszał włamywaczy i jak trzeba bronił domowników ale nie tak, że będzie się rzucać do gardła naszym gościom jak wpadną na grila.
2. Tolerował dzieci bo mam 2 (3 i 7 lat)
3. Był w miarę łatwy do ułożenia. Chciałbym go zabrać na jakieś szkolenie i przy okazji samemu nauczyć się jak ja mam się zachowywać w stosunku do niego, pogłębić w praktyce swoją mizerną wiedzę
4. Będzie spał w domu
5. Budujemy się w miłej okolicy, która sprzyja spacerom i chciałbym mu to zapewnić i może przy okazji zgubie parę cm. w pasie
6. No i żeby został członkiem naszej rodzinki
Moja piersza myśl, to był Owczarek Niemiecki. Miałem okazję u brata przez 3 miesiące się takim zajmować i żyć pod jednym dachem razem z mieszanka owczarka i chau chau. Owczarek był boski, postawny, miły mądry, uwielbiał zabawy z dziecmi i ze mną, bronił domu, reagował na komendy bez mrugnięcia.
Ten drugi sie przy nim chował ale miło było popatrzeć jak razem walczyli w domu dla zabawy z kotem. Niezła jazda była.
Babcia żony miała kundelka i też był przecudowny ale strachliwy, chociaż za płotem najodważniejszy jego też mile wspominam.
Myślałem też o Labladorze albo o Goldenie ale podobno włamywacza to mogą na śmierć zalizać i trochę ludzi na forach miało z nimi problemy wychowacze ale może to wina właścicieli jak podchodzili do nich. Nie wiem
No jeszcze jedno. Corka 3 letnia wybrała już imię dla psa choć nie wiemy jeszcze jakiej rasy. Będzie nazywał się puszek i jeszcze chcemy kota, a ten bedzie miał na imię kłaczek